Zdrowie ogólnie

Leki do leczenia, a suplementy do suplementacji?

Pewna aktorka uparcie powtarza w reklamach, że leki są tylko do leczenia. Bierze się je, kiedy się choruje. Natomiast kiedy chcesz uzupełnić dietę i zapobiec niedoborom, to należy stosować suplementy.

Otóż Pani Magdo… NIE! Po prostu NIE!

Czy lekiem można suplementować dietę?

Jeśli mamy jakieś wątpliwości czy i jak stosować lek, to najlepiej zajrzeć do ulotki. Żeby wyjaśnić tajemnicę leków służących tylko do leczenia, przyjrzyjmy się kilku LEKOM zawierającym popularną i potrzebną witaminę D. Oto kilka przykładów prosto z ulotek.

„lek ten wskazany jest do stosowania w celu zapobiegania niedoborom witaminy D i schorzeniom związanym z ryzykiem jej niedoboru u dzieci i dorosłych”

„lek […] jest stosowany w […] zapobieganiu niedoborom witaminy D u dzieci i dorosłych”

„Lek […] 2000 IU jest stosowany: w profilaktyce stanów związanych z niedoborem witaminy D u dorosłych z prawidłową masą ciała oraz dzieci i młodzieży z prawidłową masą ciała w wieku 11 lat i powyżej”

Bo widzicie, niektóre leki stosuje się też prewencyjnie. Czyli zapobiegawczo. A zażywanie witaminy D, żeby uniknąć niedoborów, to właśnie takie działanie zapobiegawcze. Albo suplementacja diety. To już semantyka i różny punkt widzenia. Efekt jest taki sam – unikamy niedoboru.

Czy suplementy są gorsze?

Niekoniecznie. Dobry suplement wit. D wystarczy większości osób. Dobry, czyli nie najtańszy, jak się da. Nie marketówka. Najlepiej z apteki, od pewnego producenta.

Jednak suplement jest mniej rygorystycznie kontrolowany pod względem jakości. Dlatego jeśli pacjentem jest:

  • małe dziecko,
  • ciężarna,
  • karmiąca piersią,
  • osoba z poważnymi problemami zdrowotnymi,

to moim zdaniem lepiej wybrać lek.

Czy leki są lepsze?

Są po prostu pewniejsze. Bo są kontrolowane jakościowo i ilościowo. To co jest na ulotce, musi znajdować się w leku. W dokładnie takiej ilości. Suplement musi tylko spełniać normy mikrobiologiczne. BO TO JEST JEDZENIE.

Kupując suplement musisz wierzyć na słowo producentowi. Porządny producent będzie starał się utrzymać wysoki standard. Będzie miał kontrolę jakości itd. Ale to nie jest jego obowiązek. Jego produkt jedynie nie może zwierać np. pałeczek okrężnicy (tych z kupy) i Salmonelli. Nikt nie sprawdza czy i ile wit. D jest w kapsułce.

Przez to, że wymogi dla leków są większe i wiąże się to z dodatkowymi procedurami i problemami, leki są po prostu droższe. Chociaż działa tu też zasada wolnego rynku. Coraz więcej producentów decyduje się rejestrować produkt z wit. D, jako lek. Rośnie konkurencja, więc ceny spadają.

Skąd taka reklama?

Bo reklamy kłamią, albo naginają prawdę, żeby wcisnąć Ci jakiś szajs i wyciągnąć kasę. Tak jest w każdej branży. W tym wypadku producent suplementu broni się rozpaczliwie przed tym, że coraz więcej jest leków z wit. D. To bardzo nieetyczne działanie, bo wprowadza pacjentów w błąd.

Ale reklamy leków i suplementów potrafią często wejść na najwyższy poziom pieprzenia głupot. Dlatego naszym obowiązkiem jest walczyć z marketingiem. Nie słuchajcie reklam, tylko specjalistów. Jeśli farmaceuta mówi, że ten nie-jakiś-magnez to czysta kupa… marketingu, to go posłuchaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *